Wygraliśmy pogodowego totolotka. Co roku w święta lecimy sobie na żurek.
W tym roku siepnęliśmy pętelkę Dziwnów > Rewal > Dziwnów. Było bardzo zacnie. Żurek tym razem konsumowany był w aucie bo zrobiło się naprawdę zimno. Cały dzień nam farciło. Było całkiem ciepło, nadmorskie ścieżki nieźle czarują więc czas i kilometry płynęły bez kontroli.