Prosta historia
Historia jest prosta… Wiesz, że masz weekend, planujesz pętle w km tyle na ile Cię stać, pakujesz graty na rower i jedziesz i cieszysz się każdą chwilą. I jest zajebiście. Z Alutą na R10. Ustka > Kluki > Łeba > Osetnik > Gardno > Ustka. Jakieś 200 km cieszenia pyska. Brawa.